jeanine - komentarze
W końcu się zebrałam żeby coś naskrobać na blogu, ale notka miała być na zupełnie inny temat...Chciałam napisać coś wesołego, ale niestety się jakoś nie da...Martwię się strasznie o mojego Misia. O 23:10 wyszedł ode mnie na autobus i zawsze jak dociera do domku(a nocnym zajmuje mu to 20 minet) to albo przysyla mi smsa albo dzwoni albo cos na gg skrobie jak wie,że jestem. Teraz czekam i czekam, od ponad pół godziny próbuję się z nim skontaktować i nie mogę:(( Tak strasznie się martwię, mam już najczarniejsze myśli przed oczami. Jak mu się coś stanie to umrę z rozpaczy...z resztą już umieram ;(((
Hej ! czekamy az cos napiszesz...jak to sie skonczyło ? naskrobaj cos gdy bedziesz mogla :) pozdro :*
hej! Miło, że coś się nowego pojawiło. Pozdrawiam i mam nadzieje, że
Napewno wszystko sie dobrze skonczylo
mam taka nadzieje!A wlasnie pisz czesciej bo Twoj blogasek jest bardzo ciekawy !Pozdrawiam i caluje !Ehhh wez sie w garsc..napewno wszystko jest ok..moze bateria mu padla..i nie ma neta..czasami tak sie zdarza :) albo spotkal jakiegos qmpla..chcialam bym Ci jakos pomioc ale wiem ze slowa typu : nie smuc sie nic tu nie pomoga...mam nadzieje ze jest dobrze ! :) pozdrawiam..3m sie :*
biedronka
Spokojnie opanuj czarne mysli wszystko bedzie dobrze.Pozdrawiam