06.04.2005 :: 01:13
...MOIM SKARBEM SĄ RĘCE GOTOWE... Wczoraj odbył się w Łodzi Biały Marsz ku czci Ojca Świętego.Jeszcze nigdy nie byłam świadkiem czegoś tak pięknego...Marsz zaczął się na Placu Wolności,gdzie po krótkiej przemowie księdza ludzie odśpiewali Barkę.Ogólnie,jak już doszliśmy na Plac z Misiem to mocno się zszokowaliśmy...tysiące ludzi,wszyscy stłoczeni obok,naprawdę stłoczeni...Młodzi i starzy,rodzice z małymi dziećmi,niepełnosprawni fizycznie i umysłowo i ci cieszący się lepszym zdrowiem,łysi kolesie w dresach obok tych w skórach z długimi włosami,kibice Widzewa obok kibiców ŁKS-u...Szok!Prawdziwy szok!Na początku chyba nikt nie zdawał sobie sprawy z ogromu tego tłumu...dopóki ksiądz nie powiedział,że porzebuje 6 chętnych,którzy przedrą się z krzyżem na czoło tłumu...za ulicę Narutowicza!Ogromny kawałek drogi!Sam fakt,że powiedział też o tym,że na szybko organizowali głośniki,bo się nie spodziewali...Szliśmy wszyscy razem...wszyscy zjednoczeni z Papieżem...i ze sobą...Do Katedry dotarliśmy z Misiem po dwóch godzinach!!!Szliśmy przez Piotrkowską 2 godziny!!I tak nie byliśmy ostatnimi,bo za nami jeszcze spory tłum.Msza została przeniesiona ze środka kościoła przed...nie dalibyśmy rady zmieścić się w środku!Rozpoczęła się zaś o godzinie około 22,a miała o 20:15...Jak wróciłam do domu i oglądałam to wszystko w telewizji to nie mogłam uwierzyć...Szacunkowo w marszu szło około 150-200 tysięcy ludzi!!Pod Katedrą było ich około 50 tysięcy!!Noc,a tam jasno od zniczy-kamera z góry uchwyciła wszystko.I pomnik Ojca Świętego tonący wśród tych świec i kwiatów...I tylu ludzi...Brak słów po prostu.Łódź 3 podało,że nikt,nawet sami księża nie spodziewali się tego:marsz,o którym dzień wcześniej rzucono hasło w internecie zgromadził tłumy.Kościół,który do pewnego momentu był przygotowany na kilka (może 3 tys.)tysięcy ludzi szybką decyzją księży,którym doniesiono co dzieje się na samym początku marszu,został jakby przeniesiony na dwór.Msza była polowa.W życiu nie widziałam tylu ludzi,ale nie to jest wcale najpiękniejsze...Prawdziwym cudem jest to,że ludzie...Polacy potrafili się tak zjednoczyć.Zanikły wszelkie podziały,ludzie maszerowali bez względu na wszystko,trzymajac kwiaty i świece w dłoniach...obok siebie wszyscy,bracia...Łza się kręci w oku...A mój Misio ma rację:doczekaliśmy się cudu...