13.03.2005 :: 02:17
KOLEJNA NOC...KOLEJNA NOC BEZ CIEBIE-WIECZNOŚĆ BEZ CIEBIE... Ehhh...Tak miło dziś zaczął się mój dzień.Ale chyba skończy się trochę gorzej:( Złapałam coś w rodzaju dołka...Ehhh...Znowu wracają koszmary.W takie noce jak te przestaję wierzyć w lepszą przyszłość...w to,że już niedługo...:( Tak bym chciała się teraz przytulić do mojego Misia...i nie mogę:( Tylko ja i moja chora samotność,jak kula u nogi uczepiona.Chce mi się płakać...okropnie i pewnie jak już położę się to łóżka to pęknie tama moich łez.Chciałabym oszukać czas...przyspieszyć wskazówki zegara.Odegnać wszystkie złe myśli i zabić swój strach.Obudzić się jutro,spojrzeć w lustro i zobaczyć nowy,piekny dzień i siebie...starszą.Ułożone życie...mąż śpiący obok(Igor),hałas biegających dzieci i pies wołający na dwór...Ehhh,a teraz czeka tylko zimna kołdra i smutne,samotne sny:( I równie smutny poranek...:(