10.01.2005 :: 00:46
JESTEM SOBIE MAŁY MIŚ,KTÓRY PŁAKAŁ BĘDZIE DZIŚ... Powaga,nie daję rady...Wiem,że jestem monotematyczna,ale moje życie teraz właśnie takie w zasadzie jest.Znowu nauka:książki,testy,notatki.A jeszcze sobie przypomniałam,że w piątek kolejne koło ze wspaniałego przedmiotu,który zwie się STATYSTYKĄ!!Jutro(w zasadzie już dziś) muszę wstać raniutko,bo trzeba wcześnie pędzić do Instytutu,żeby się na ćwiczenia w przyszłym semestrze zapisać.O psychologię zdrowia się nie martwię,bo to mój specjalizacyjny przedmiot więc mam pierwszeństwo.Gorzej z drugim,bo już nie jest tak pięknie,a na psychologii doradztwa zawodowego nie mam zamiaru wylądować!!Heh,spadam już...i tak już jestem wystarczająco przywalona książkami(zaczyna mi się piękny,artystyczny burdel na biurku).Dobranoc wsystkim,a przeważnie Tobie Tygrysku:***Trzymam kciuki za angielski(Misio ma jutro zaliczenie)!!