10.12.2004 :: 17:44
...ASIA-BIMBO I JAK TO JEST DŻORDŻUS NA LEKCJI ANGIELSKIEGO... Kolejna lekcja "angielskiego" i znam coraz więcej "fajnych"(hmhm...ehehe)słówek:)Dziś nasza szanowna Pani Magister zapodała takie teksty,że o mało żeśmy z krzeseł nie pospadali:"Co znaczy technologiszyn bimbo?....Ach,tak!! To coś mniej więcej:blondynka","Kto z was jest kompjuter dżik?".Nie wspominając już o tym,że na lekcji angielskiego jest dżordżus!!Ehhh...te przekfalifikowane rusycystki!!Ale przynajmniej nie musiłam tym razem pisać wypracowania na temat "jaki mój husbend szud bi".Teraz zawijam do łazienki,bo jadem z moim Misiem na imprezkę...do Kopanek.(gdzie to qrwa jest??) WIELKI BUZIK FOR OL!!;)